[O mnie]
[Co robię / Gdzie możemy się spotkać?]
Sztuka to kurz, który wciąż uparcie osiada w wymiecionych przez projektową edukację kątach mojej pracowni. Od jakiegoś czasu przestałam z nim walczyć, pozwalając, by, swą półprzezroczystą warstwą, połączył mnie z obszarami, które wymykają się rozumieniu, pozostając dyskusją bez konkluzji i wypracowanych rozwiązań.
Sztuka pozornie jest bezcelowa, ale, idąc za głosem Marshalla Rosenberga, myślę, że nie jest bezcelowe wzbogacanie naszego życia o elementy zabawy, samoekspresji, eksperymentu, i że wszyscy marzymy, by wyrwać się na chwilę z chomiczego kółka produktywności. Dlatego sięgając po malarstwo, fotografię, rysunek, ilustrację, liternictwo, pozwalam sobie - bez deadline'u.
Czubek tego lodowca możecie zobaczyć [tutaj]
Jako samozwańcza córka chrzestna Julio Cortazara i Gertrudy Stein, jestem autorką krótkich historii, bardziej lub mniej abstrakcyjnych, uciekających od form, czasem odnoszących się do zmysłów i snów, czasem komentujących drobne detale rzeczywistości.
Ostatnimi czasy zajmuję się również pisaniem bardziej rzeczowych artykułów na tematy, o których skromnie uważam, że mam jakieś pojęcie, bądź będących refleksją własnych doświadczeń i poszukiwań.
Zarówno zeszyty z krótkimi historiami, jak i artykuły możesz zgłębić [tutaj].
Z wykształcenia designerka, skończyłam Akademię Sztuk Pięknych w Katowicach i Warszawie na Wydziale Wzornictwa Przemysłowego, a także UX Psychologię Projektowania na SWPS.
Entuzjastycznie udzielam się w obszarach wzornictwa, ilustracji, typografii, wyzualizacji danych, systemów informacji wizualnej, rzemiosła, mody, produkcji filmowej.
Kilka projektów, w których uczestniczyłam, możesz zobaczyć tutaj: [e-teatr], [Map of polish composers], [PPNT Gdynia].
W 2017 zaprojektowałam również system informacji dla remontowanego wówczas budynku SWPS w Sopocie.
Jako wieczna poszukiwaczka spokoju, w momencie kiedy w 2020 świat wywrócił się do góry nogami, sięgnęłam po starą, tak nie pasującą do rozbieganego tempa w jakim żyjemy, technikę ręcznego dziergania tkanin. Petricora (znaczenie: zapach ziemi po długo wyczekiwanym deszczu), to brand budowany w duchu slow life i slow fashion, antyteza sieciówki; korzystam wyłącznie z naturalnych materiałów, dając sobie czas na zaprojektowanie detali i jakości, które nie są osiągalne w przemysłowej produkcji i oferuję doświadczenie cierpliwego przedyskutowania i wykonania elementu stroju na życzenie.
Obecnie pracuję również (powoli i sumiennie) nad minikolekcją, popartą własnymi badaniami dotyczącymi potrzeb ubraniowych kobiet pragnących pozostać w opozycji do współczesnego biznesu modowego.
Limitowane sztuki, które wychodzą spod mojej ręki możesz znaleźć [tutaj]; jeśli masz ochotę uczestniczyć w stworzeniu czegoś specjalnie dla ciebie, skontaktuj się ze mną.
W wyniku licznych przeprowadzek i podróży zaczęłam interesować się ruchem minimalistycznym; jako 20latka ograniczyłam zawartość mojej szafy do białych topów i czarnych dołów, co radykalnie zmniejszyło ilość kupowanych szmat, czas spędzany na zakupach i pakowaniu.
Parę lat później poczyniłam również cięcia w sposobie odżywiania (wege), i od tamtej pory eksploruję tematy związane ze zdrowiem, świadomą pielęgnacją, odżywianiem, uprawą (permakultura), smakiem, slow food, i tymi wszystkimi dziwactwami, które jak zauważam skutecznie poprawiają mi jakość życia i dodają +10 punktów do świadomości.
Jeśli poszukujesz wegetariańskich inspiracji, pobierz moją [e-książkę kucharską] i wspomóż moje działania donacją!